Drugi oddech "DYCHY"

Po raz ostatni w 2011 roku w hali sportowej Zespołu Szkół nr 2 w Mielcu został rozegrany 59 w kolejności, turniej amatorów w badmintona z cyklu Grand Prix Victor’a. Dzięki wprowadzonym zmianom regulaminowym, we wszystkich rozegranych kategoriach walczono do ostatniej lotki.

W kategorii Runners Up, przeznaczonej obecnie wyłącznie dla amatorów – nie mogą grać zawodnicy, którzy ukończyli 14 lat, mają mniej niż 50 lat i kiedykolwiek byli rejestrowani na liście klasyfikacyjnej PZBad oraz wszystkie chętne panie– zwyciężył najmłodszy zawodnik z MKS Stal Nowa Dęba – Patryk Kopeć. Na uznanie zasługuje fakt, że w drodze na najwyższy stopień podium pokonał w półfinale Roberta Nowaka z Mielca 24:22; 21:16, a w finale nie dał szans swojemu trenerowi Adamowi Bunio zwyciężając również w dwóch setach 21:17; 22:20. Ciekawie wyglądała rywalizacja w kategorii Open, gdzie grają „zawodowcy”. Ze względów organizacyjnych rozgrywki w tej kategorii rozpoczęły się godzinę wcześniej. Łukasz Dycha z Nowej Dęby, po dwóch przegranych pojedynkach w grupie zajmował ostatnie miejsce i pomimo systemu pośredniego (dwóch awansujących z grupy) zrezygnowany zaczął przygotowywać się do czekających go pojedynków w grach podwójnych. Tymczasem o godzinie 11⁰⁰ na sali gry pojawił się „ten czwarty” – Dariusz Walas z Rzeszowa. Najpierw po zaciętym pojedynku w 3 setach uległ dominującemu w grupie Jarosławowi Mazurowi z Mielca (21:16; 8:21; 12:21), następnie w trzech setach pokonał, drugiego do tej pory, Ernesta Ścipienia (19:21; 21:17; 21:12). Po sześciu rozegranych setach zabrakło jednak „pary” na pojedynek z …….. Łukaszem Dychą. Do awansu Darkowi wystarczało „urwanie” tylko jednego seta. Niestety skończyło się 0:2 (20:22; 17:21). Cała sytuacja, jak się później okazało, miała „drugie dno”. Łukasz zrównał się punktami meczowymi i setami z Ernestem Ścipieniem i w ostatecznym rozrachunku o kolejności i awansie do dalszych gier zadecydowała ilość lotek: „- 30” Ernest i „– 10” Łukasz. Rozwiązanie to na tyle uskrzydliło zawodnika z Nowej Dęby, że wygrał wszystkie pozostałe mecze: 2:1 (21:23; 21:15; 21:14) z Adrianem Bogdanem w półfinale i 2:1 (21:17; 12:21; 21:17) z Dawidem Rząsą w finale i zajął I miejsce. Z rozpędu zwyciężył również w grach podwójnych, gdzie grając w parze z Adrianem Bogdanem pokonali w finale dużo wyżej sklasyfikowany debel A. Bunio/ D. Rząsa.

W kategorii Old Boys swoją dominację potwierdził Adam Bunio zwyciężając we wszystkich pojedynkach bez straty seta.

Wyniki końcowe:

Kat. Open